
Co z fotowoltaiką w 2022 roku?
10 listopada 2021
Czerwiec 2021 roku okazał się prawdziwym sprawdzianem dla stabilności rynku fotowoltaiki w Polsce. To właśnie wtedy Ministerstwo Klimatu i Środowiska podało do publicznej wiadomości ideę korekt w obowiązującym prawie. Nowy system, w myśl przekazywanych zapowiedzi, miałby całkowicie odstąpić od rozliczania w formie opustów. Regulacje miałyby wejść w życie już od 1 kwietnia 2022 roku. W tym artykule przeanalizujemy co dokładnie się zmieni i czego możemy się spodziewać na rynku PV za kilka miesięcy.
Kogo obejmą nowe przepisy dla fotowoltaiki?
Zacznijmy od dobrych wiadomości. Planowane zmiany prawne póki co nie będą dotyczyć obecnych prosumentów. Silnie akcentujemy sformułowanie póki co, bowiem planowany okres przejściowy dla tych użytkowników zakończy się w 2035 roku. Od wtedy także starsze instalacje korzystające z net-metteringu będą zobligowane do przejścia na nowy model rozliczenia. Net-billing, bo o nim tu mowa, ma w obecnej chwili objąć tych właścicieli instalacji PV, którzy zamontują panele słoneczne i dokonają uruchomienia po 31 marca 2022 roku. Ustawodawca nie przewiduje rozróżnienia na żadne grupy odbiorców. System obejmie więc zarówno gospodarstwa domowe, rolników, instytucje publiczne czy przedsiębiorców. Jak jednak faktycznie będzie wyglądało rozliczanie dla nowych użytkowników?
Rozliczanie się na zasadach handlu
W myśl pierwotnej wersji poselskiego projektu zmiany ustawy o odnawialnych źródłach energii oddawanie i pobieranie nadwyżek prądu miało już niebawem odbywać się na zasadach handlu. Dotychczasowa regulacja, pozwalająca na magazynowanie energii w sieci, miała zostać zastąpiona sprzedażą prądu po cenie hurtowej (w oparciu o kwartalną średnią cenę na rynku konkurencyjnym) zaś w przypadku wystąpienia deficytów produkcji (noce, dni pochmurne) kupowania po cenach detalicznych. Ten model spotkał się jednak z negatywnym odzewem ze strony organizacji pozarządowych oraz mieszkańców. Dlaczego tak się stało? Cena detaliczna obejmuje opłaty operatora, i stąd jest wyższa niż cena hurtowa. Różnica w wartościach spowodowałaby mniejszą opłacalność inwestycji i wydłużenie okresu zwrotu o kolejne 3-4 lata. W związku z powyższym w najnowszym projekcie ustawy dokonano istotnej korekty.
Nowe rozwiązania szansą dla polskiej energetyki
Wygląda na to, że cena po jakiej użytkownik instalacji słonecznej ma sprzedawać nadwyżki, będzie wyższa niż zakładano. Początkowo ma to być rozliczenie w oparciu o rynkową średnią cenę miesięczną zaś od lipca 2024 roku przeciętną dzienną. Komisja opracowująca nowe podstawy prawne zapewnia ponadto, że bycie prosumentem w systemie net-billingu ma być intuicyjne i proste. Najnowsze regulacje przewidują także, że od energii wprowadzonej nie będzie naliczony VAT, z kolei przy pobieraniu użytkownik zapłaci opłaty dystrybucyjne zmienne. Do nich zaliczamy miedzy innymi opłatę OZE i kogeneracyjną oraz akcyzę i VAT.
Kiedy możemy spodziewać się zmian?
Już wiemy, że od początku drugiego kwartału 2022 roku w życie wejdzie system net-billingu. Instalacje uruchomione po 1 kwietnia będą zatem rozliczały się w modelu handlowym. Użytkownicy uruchomieni w 2021 roku lub na początku 2022 roku, jak wspomniano powyżej, mogą działać w systemie opustowym przez kolejne 15 lat. Wspomniane terminy zostały już przyjęte głosowaniem Sejmu. Za uchwaleniem ustawy głosowało 225 posłów, przeciw było 212, a jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Projekt ustawy wprowadza też nowe pojęcia: prosumentów zbiorowych i wirtualnych. Szerzej o użyteczności tych grup dowiemy się nieco później, bowiem zostaną one wdrożone dopiero od 2024 roku. Od tego samego dnia wszelkie instalacje powyżej 50 kW będą wpisywane do rejestru małych wytwórców, prowadzonego przez Urząd Regulacji Energetyki.
Czy zmiany będą korzystne dla użytkowników instalacji fotowoltaicznych?
Od wielu lat wiadomo było, że polska energetyka wymaga pilnej zmiany. Nowe regulacje to pakiet długo wyczekiwanych przepisów, które mają za zadanie pomóc w dostosowaniu infrastruktury energetycznej Polski. Dalsza wzrastająca liczba mikroinstalacji obsługiwanych w systemie net-meteringu mogłaby doprowadzić w najbliższej przyszłości do zachwiania równowagą i częstymi wyłączeniami. Proponowane obecnie rozwiązanie oparte o handel prądem jest sprawdzone w praktyce innych krajów. Czy dzięki niemu zwrot z inwestycji nieco się wydłuży? Tego jeszcze nie wiemy, szczególnie że już uruchamiane są kolejne programy dotacyjne. Niewątpliwie fotowoltaika dalej będzie się rozwijać, bo jej opłacalność nadal jest znacząco wyższa niż tradycyjnych dostaw prądu od sprzedawcy.